W związku z pozbawionymi podstaw poczynaniami Stowarzyszenia Operahaus oświadczamy, że zapowiadany na 26 i 27 listopada Festiwal Operafonic został bezprawnie zagarnięty prawowitym i pierwotnym współorganizatorom tj. wydawnictwu Musica Genera.

Ponadto Stowarzyszenie Operahaus zagarnęło i przechowuje dokumentację - nagrania audio i video - z Operafonic 2003, na dokonanie której wyłączną zgodę otrzymało wydawnictwo Musica Genera. MG jest też jedynym legalnym podmiotem, który może przechowywać w/w materiały.

Stowarzyszenie posługuje się bezprawnie projektami znaków graficznych, których wyłącznym, uprawnionym właścicielem jest Musica Genera.

Zagarnięciu festiwalu, przetrzymywaniu dokumentacji i bezprawnemu korzystaniu ze znaków graficznych towarzyszy jeszcze wątek nieetycznego potraktowania części członków-założycieli Stowarzyszenia Operahaus przez obecne władze Stowarzyszenia. Wśród nich znaleźli się tworzący wydawnictwo Musica Genera.

Musica Genera była od pierwszej edycji merytorycznym autorem festiwalu, wniosła do przedsięwzięcia bagaż niezbędnych doświadczeń, których brak było pozostałym osobom tworzącym Stowarzyszenie. W 2002 roku podczas pierwszej edycji Stowarzyszenie jeszcze nie istniało, MG było jedynym formalnym podmiotem organizującym festiwal. W roku 2003 - mimo ze Stowarzyszenie doczekało się wpisu do rejestru - MG ponownie zapewniała formalne zabezpieczenie wydarzenia.

Tworząc i organizując festiwal Operafonic Musica Genera była nie tylko merytorycznym autorem, ale też niezbędnym podmiotem formalnym, tylko dzięki tym warunkom doszło w ogóle do zorganizowania tego festiwalu.

Niestety w 2004 roku wydawnictwo ku swemu wielkiemu zaskoczeniu zostało poinformowane przez liderów Operahaus, że Stowarzyszenie zamierza wykluczyć Musica Genera z organizacji Operafonic 2004. Od czerwca 2004 wydawnictwo starało się rozwiązać tą sytuację, proponując porozumienie i kompromis. Mimo wielu starań nie doszło do żadnych rezultatów.

Odrębnym torem toczą się procedury dotyczące dokumentacji z Operafonic 2003 jak i bezprawnego wykorzystywania znaków graficznych.

Reasumując Musica Genera ubolewa nad faktem zmarnowania przez Operahaus owoców poprzednich edycji festiwalu, ma poczucie ogromnej straty własnej energii i nakładów natury materialnej. Prosi też wszystkich odbiorców o nie kojarzenie działań Stowarzyszenia Operahaus z działaniami Musica Genera, a wszelką współpracę ze Stowarzyszeniem, na jakimkolwiek polu, wydawnictwo uważa za definitywnie zakończoną.

Wszelkie powyższe informacje uwiarygodnione są szeregiem w dokumentów, materiałów, pism, a także relacji prasowych.

Musica Genera pragnie podziękować wszystkim osobom, instytucjom i mediom, które w swym poczuciu etyki, zasad i poszanowania prawa wspomogły wydawnictwo w działaniach redukujących bezprawne poczynania Stowarzyszenia Operahaus. W szczególności dziękujemy wszystkim naszym przyjaciołom ze środowiska artystycznego, którzy wsparli nas solidaryzując się z nami w tych nieprzyjemnych okolicznościach.

Musica Genera - www.rwert.art.pl
Anna Zaradny, Robert Piotrowicz


KOMENTARZE


"Nie znam bezpośrednio tej sprawy. Od lat śledzę jednak z satysfakcją i podziwem aktywność - artystyczną i organizacyjną - Anny Zaradny i Roberta Piotrowicza, odpowiedzialnych za projekt Musica Genera. Stworzyli prawdziwą instytucję muzyki poszukującej, unikalną nie tylko na polskim gruncie. Jasne jest, że to z ich konsekwencji, wiedzy, kontaktów i artystycznych przyjaźni wzięły początek takie przedsięwzięcia jak seria płytowa i festiwal Musica Genera oraz festiwal Operafonic. Wiadomo też, że dziedzina, którą się zajmują nie przynosi wielkich pieniędzy, ani medialnego splendoru. Wymaga raczej wsparcia. W tych okolicznościach zaistniała sytuacja jest czymś żałosnym. Mam tylko nadzieję, że nie odbierze Zaradny i Piotrowiczowi zapału, wiele wszyscy byśmy na tym stracili."
- Rafał Księżyk

"Szczerze mówiąc nie mogłem uwierzyć w informację przesłaną przez Roberta i Anię. W tak pofragmentowanym i rozproszonym środowisku zrzeszającym sympatyków i organizatorów wydarzeń z muzyką niezależną, pozbawionym formalnych układów i bazującym na zaufaniu i dżentelmeńskich umowach, podobny ruch jest podwójnie szkodliwy. Należy podobne działania traktować bez pobłażliwości. Miejmy nadzieję, że inni organizatorzy, media i sami artyści zareagują w stosowny sposób."
- Kamil Antosiewicz,
współorganizator festiwalu Alt+f4,
z-ca redaktora naczelnego magazynu "Aktivist".

"Jako muzyk biorący udział w poprzedniej edycji festiwalu OPERAFONIC, oraz organizator Wrocław Industrial Festival, jestem szczerze zdziwiony oraz zaniepokojony zaistniałym konfliktem. Festiwal Operafonic podobnie jak i organizowany przez nas Wrocław Industrial Festival, jest wydarzeniem niszowym zorientowanym na sztukę niekomercyjną, kierowaną do wąskiego grona świadomie zorientowanych odbiorców. Dziwi fakt, iż nawet na tej wydawałoby się "idealistycznie" ukierunkowanej scenie muzycznej dochodzi do sytuacji żywcem wziętej z periodyków parających się wszelkiego rodzaju aferami "sfer wyższych". Nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, kiedy jako pomysłodawca i organizator kolejnej edycji międzynarodowego festiwalu o ugruntowanej renomie, w pewnym momencie zostaję od niego odsunięty. Rozumiem rozgoryczenie członków MUSICA GENERA, którzy znaleźli się w takiej właśnie sytuacji. Ten niesmaczny konflikt jest przestrogą na przyszłość również dla nas."
- Maciek Frett